![Jak działają peelingi enzymatyczne Tajemnice złuszczania wrażliwej skóry i nasza nowość - PEEL ‘N’ CHILL.](/data/include/img/news/1717750043.png)
Z naszego bloga
![Jak działają peelingi enzymatyczne Tajemnice złuszczania wrażliwej skóry i nasza nowość - PEEL ‘N’ CHILL.](/data/include/img/news/1717750043.png)
Mam konsystencję proszku i jestem zapakowany w doypack (60g) zamykany na strunę, abyś miała wystarczającą ilość na wiele aplikacji (przy standardowym stosowaniu powinienem wystarczyć Ci na ok. 15 aplikacji). Jestem masterem domowej pielęgnacji DYI (czyli zrób to sama!). Zajrzyj do zakładki „Jak mnie użyć” – tam znajdziesz więcej wskazówek do naszej wspólnej zabawy. Pamiętaj tylko, aby przechowywać mnie w szczelnie zamkniętym opakowaniu, w suchym i zacienionym miejscu oraz w temperaturze pokojowej.
Distarch Phosphate [skrobia ryżowa], Avena Sativa Kernel Flour [mączka owsiana], Lactobionic Acid [kwas laktobionowy], Urea [mocznik], Citric Acid [kwas cytrynowy], Sodium Ascorbyl Phosphate [witamina C], Sodium Bicarbonate [wodorowęglan sodu, soda oczyszczona], Xanthan Gum [substancja zagęszczająca], Niacinamide [witamina B3 - niacynamid], Maltodextrin [maltodekstryna, substancja nawilżająca], Esculin [eskulina, ekstrakt z kasztanowca], Bromelain [bromelaina, enzym owocowy], Ectoin [ektoina, substancja nawilżająca i łagodząca], Papain [papaina, enzym owocowy], Sodium Starch Octenylsuccinate [absorbent i pochłaniacz wilgoci], Calcium Pantothenate [witamina B5], Glucose [glukoza, nawilżający cukier], Tocopheryl Acetate [witamina E], Pyridoxine HCI [witamina B6], Silica [krzemionka].
Stosuj mnie regularnie, przynajmniej raz w tygodniu, a Twoja skóra stanie się oczyszczona, rozświetlona i wygładzona!
Zobacz co powiedziały o mnie uczestniczki badań aplikacyjnych w ramach naszej grupy testerskiej:
Ta wersja peelingu świetnie się u mnie sprawdziła. Po pierwszym użyciu miałam takie "Wow, pory zwężone, skóra wygląda świeżo i promiennie!". Pięknie oczyścił skórę nie podrażniając jej. Jestem zadowolona z efektów <3
Magda K. l. 30
Moja skóra bardzo polubiła się z peelingiem enzymatycznym. Aplikacja jest banalnie prosta, a moja skóra po zmyciu peelingu jest niesamowicie gładka i nawilżona. Zauważyłam też spore oczyszczenie - szczególnie jeśli chodzi o zaskórniki. Peeling skutecznie pozbył się suchych skórek. Bardzo lubię saszetki, które są idealną opcją na krótsze i dłuższe wyjazdy. Mimo że moja skóra jest tłusta i bardzo lubi peelingi kwasowe, to peeling PEEL ’N’ CHILL również mi się sprawdził. Myślałam, że będzie dużo delikatniejszy od PEEL ME TENDER, ale moim zdaniem działa tak samo dobrze! Nowy peeling enzymatyczny będzie zdecydowanie dobrym wyborem na lato, kiedy ograniczam stosowanie mocniejszych kwasów.
Zuzanna K., l. 29
Polubiłam go tak samo jak Peel me Tender! Bardzo przyjemny w stosowaniu, mega oszczędność czasu. Czuć, że jest delikatniejszy od jego kwasowego odpowiednika, skóra nie jest ściągnięta, a jest momentalnie wygładzona i oczyszczona. Dla mnie super.
Dorota Ś., l. 37
To miłość od pierwszego użycia! Jest delikatny, ale czuć działanie i to w tak krótkim czasie, przyjemnie mrowił skórę, a po zmyciu widać, że od razu ją rozświetlił i wygładził, skóra nabrała blasku, była świetnie oczyszczona, pory odblokowane. To świetny produkt! I super, że można go używać w lato.
Klaudia C., l. 29
Jestem bardzo zadowolona z produktu, to jeden z najlepszych peelingów, jakie stosowałam. Podoba mi się efekt oczyszczenia, wygładzenia i rozświetlenia skóry. Zapach jest przyjemny, delikatny. Formuła mi odpowiada, lekka pianka jest łatwa w rozprowadzeniu, zauważyłam zmianę cery już po pierwszym użyciu. Spełnił moje oczekiwania w bardzo wysokim stopniu. Na plus również opakowanie, łatwe w transporcie, idealne w podróży, porcje są akuratnie, nie ma możliwości zmarnowania produktu. Fajnie wpisuje się w ideę marki, uzupełnia dotychczasową ofertę.
Anna S., l. 31
Świetna musująco-puszysta konsystencja, którą łatwo nakłada się na skórę. Podczas aplikacji nie spływa z twarzy. Po spłukaniu skóra jest mocno oczyszczona i wygładzona.
Agata G., l. 30
Jestem posiadaczką cery suchej i wrażliwej dlatego bardzo ostrożnie podchodzę do nowych kosmetyków, które wprowadzam do swojej codziennej pielęgnacji. Dzieje się tak ponieważ często produkty, których zadaniem jest oczyszczenie skóry dodatkowo ją wysuszają i powodują uczucie ściągnięcia. W przypadku tego peelingu było zupełnie inaczej. Już podczas pierwszego użycia byłam miło zaskoczona, bo po zmyciu czułam, że skóra jest idealnie oczyszczona, w dotyku gładka, a po martwym naskórku nie było śladu. Przy kolejnym użyciu peeling zastosowałam przed nałożeniem makijażu i byłam w szoku jak idealnie przygotował do tego moją skórę. I makijaż na tak oczyszczonej cerze wyglądał zupełnie inaczej niż do tej pory. Twarz wyglądała na zdrową i bardziej promienną bez przebarwień i podkreślonych suchych skórek. Jestem w szoku i chyba będę musiała zrobić zapas tego peelingu bo szczerze wcześniej nie spotkałam tak dobrego produktu, który tak świetnie sobie radzi z suchą i wrażliwą skórą. Dodatkowo podoba mi się forma tego peelingu ponieważ taką małą saszetkę można wszędzie ze sobą zabrać bo nie zajmuje dużo miejsca, łatwo się ją przygotowuje i aplikuje, a także nie marnuje się produktu bo jedna saszetka w pełni wystarcza na dokładne oczyszczenie skóry. Ja jestem zachwycona i myślę, że to będzie teraz taki mój must have!
Eliza O., l. 32
Przede wszystkim cudowna konsystencja kremowej pianki, która przyjemnie nakłada się na cerę. Po zmyciu skóra jest tak niewiarygodnie miękka! No wow! A ten blask na skórze! Taki zdrowy, naturalny! Aż mam ochotę stać przed lustrem i przy okazji kiziać się po skórze. A co ważne, po zmyciu peelingu zero ściągnięcia! Ja czuję po nim jakby moją skóra już dostała dawkę nawilżenia. Wydaje mi się też jakby pory były „bardziej czyste”.
Patrycja S., l. 28
Uwielbiam to uczucie natychmiastowego glow i oczyszczenia. Peeling do zadań specjalnych!
Paulina K., l. 31
Moja cera jest naczynkowa, sucha w kierunku normalnej. Generalnie bardzo dbam o to, aby niepotrzebnie jej nie przesuszać. Sto lat temu miałam już Wasz peeling kwasowy, więc widziałam czego się spodziewać :) Peeling enzymatyczny przypadł mi do gustu. Na co dzień właśnie taki rodzaj peelingu wybieram. Jeśli chodzi o Waszą nowość, to instrukcje na opakowaniu są jasne, łatwo z nimi przygotować odpowiednią konsystencję. Saszetka to super forma na wyjazd, nie zajmuje wiele miejsca. Po wymieszaniu z wodą proszek zamienił się w bardzo puszystą piankę. Nakładanie było proste, a produktu było naprawdę sporo - gruba warstwa na całą twarz i szyję. Czas oczekiwania na efekty krótki, bo max 5 minut. Po tym czasie skóra była tak idealnie gładka! A przy tym wcale nie była ściągnięta czy przesuszona. Cudowne działanie! Rzadko po peelingach czułam aż tak dogłębne oczyszczenie! To bardzo delikatny produkt, ale zarazem skuteczny. Efekt rozjaśnienia wydaje mi się, że był widoczny, ale tutaj myślę, że przydałaby się dłuższa perspektywa, żeby to dobrze ocenić.
Joanna C., l. 33
jestem w totalnym szoku, że peeling enzymatyczny tak oczyścił moją skórę. Do tej pory taki efekt uzyskiwałam tylko za pomocą mocnych ścieraczy, po których użyciu skóra była mocno zaczerwieniona a tutaj skóra pięknie oczyszczona, gładka, rozświetlona i nie przypominająca buraka. Zdecydowane love <3
Magdalena J., l. 31
Arcy wyjątkowy produkt! Skuteczność przebija skalę stąd moja ocena 11/10 zupełnie nie jest przesadzona. Mam problem z peelingami enzymatycznymi, bo u mnie one słabo działają, po prostu nie czuję tego efektu oczyszczania. Peel 'n' Chill zdecydowanie odczarował mi tego typu produkty. Być może to kwestia tego, że enzymy aktywują się tuż przed nałożeniem produktu na cerę, dlatego ta forma proszku jest tu strzałem w 10. Co do efektów to dla mnie takim WOW! jest ten glow na skórze po jego zmyciu. Skóra jest oczyszczona, a pory zdecydowanie mniej widoczne. Nie ma żadnego ściągnięcia, pieczenia ani zaczernienia. Mam cerę wrażliwą, więc bardzo zwracam uwagę na takie rzeczy. Myślałam, że nie przebije mojej miłości do Peel Me Tender... Och, jak bardzo się myliłam. Zostaje w mojej kosmetyczce na stałe, szczególnie, że bezpiecznie można stosować go również latem, a właśnie wtedy skóra najbardziej potrzebuje złuszczania i głębokiego oczyszczania. Te wszystkie kremy z filtrem, kurz, pot, sebum, trzeba jakoś usunąć. Peel 'n' Chill sprawdzi się idealnie.
Edyta M., l. 34
Cudowna piankowa konsystencja z produktem o lekkim zapachu idealnie się rozprowadza, dodatkowo skóra pod palcami jest cudowanie wygładzona i widać rozjaśnienie cery. Mimo enzymów nie był piekący. Na początku troszkę się go bałam ale jednak kupił moje serduszko i będę po niego sięgać
Żaneta K., l. 33
Bardzo lubię Waszą formułę peelingów, bo daje wrażenie "domowego SPA" i umożliwia wykonanie przyjemnego, ale i prostego, zabiegu pielęgnacyjnego w domu. Nowy peeling Peel N Chill jest dla mnie łagodniejszą wersją peelingu Peel Me Tender. Po Peel N Chill zauważyłam przede wszystkim odświeżenie cery, wygładzenie jej, miękkość (!!) i nadanie blasku. Nie ma zaczerwienia buzi, jak przy Peel Me Tender, ale też oczyszczenie jest delikatniejsze. Oczekiwania jak najbardziej produkt spełnił, szczególnie tę stronę pielęgnacyjną. Po dwóch aplikacjach zanieczyszczenia z buzi zostały zredukowane i myślę, że jeszcze po kolejnych dwóch będzie już duużo lepiej. Po peelingu nakładałam sobie Born To Be Rich i kremik Lady Sunshine i mam buzię miłą w dotyku jak pupcia niemowlęcia. Aż szkoda nakładać na taką buzię podkład, więc z niego zrezygnowałam :)... Wystarcza już teraz odrobina korektora pod oczy. Pozdrawiam!
Ewa R., l. 26
Chociaż kocham wersję z kwasem azelainowym i myślałam, że nic mnie już w świecie peelingów po nim nie porwie to nie wzięłam pod uwagę tego, że Wy możecie zrobić coś równie dobrego po raz drugi. Póki co używałam dwa razy, więc o długofalowych efektach nie mogę mówić, natomiast po jego użyciu skóra jest mega miękka, miła, aksamitna, odświeżona, z takim wyrównanym kolorytem, pory zwężone, ekstra, no i tego mogę używać częściej przy suchym licu!
Karolina M., l.30
PEEL' N' CHILL to dla mnie prosty, skuteczny i szybki sposób na oczyszczoną skórę. Działanie jest dokładnie takie jakiego się spodziewałam. Od razu po peelingu moja twarz była gładka, oczyszczona i promienna. Makijaż wyglądał i trzymał się zdecydowanie lepiej, jednocześnie skóra w ogóle nie była podrażniona! Teraz nie wiem, który jest dla mnie lepszy. Peel me tender czy peel'n'chill
Iza B., l. 28
Produkt zachwycił mnie już po pierwszym użyciu! Zauważyłam wyżej zaznaczone efekty. Jestem zachwycona efektem rozświetlenia. Miałam również suche skórki, a po peelingu zniknęły. Przy drugim użyciu połączyłam go z serum Born to be rich, które dało mega efekt rozświetlenia. Dodatkowo przy 2 teście, użyłam go przed imprezą. Makijaż po nim trzymał się rewelacyjnie co świadczy o tym, że można go też użyć przed wielkim wyjściem. Dziękuję!!!!
Oliwia K., l. 26