Prezentownik, czyli co warto wiedzieć o obdarowywaniu innych…
Kiedy ostatnio dostałaś nietrafiony prezent? Czy zdarzyło Ci się wręczyć prezent, z którego obdarowany był nie do końca zadowolony? Te pytania jak bumerang wracają w tej całej przedświątecznej gorączce. Wybierając upominki dla bliskich mamy nadzieję, że wywołają uśmiech na twarzy, a po zakończonej Gwiazdce nie wylądują na dnie szafy. Mówi się, że bliskie osoby łatwiej obdarować rzeczami, z których naprawdę będą zadowolone, bo lepiej je znamy, częściej widujemy i znamy ich potrzeby. Co jednak jeśli przyszło Ci kupić prezent dla cioci, którą widziałaś kilka razy w życiu we wczesnym dzieciństwie, a teraz okazuje się, że Twoi rodzice zaprosili ją na Waszą wspólną Gwiazdkę? Dzisiejszy artykuł dedykujemy właśnie Tobie…
Ilość czy jakość?
Oto jest pytanie… Biorąc pod uwagę listy do Świętego Mikołaja pisane przez najmłodszych, ilość wcale nie jest bez znaczenia… :-) Odbarowując osoby dorosłe stawiamy raczej na jakość. W wielu domach, szczególnie takich gdzie do stołu wigilijnego zasiada cała liczna rodzina, praktykuje się losowania. Każdy losuje jedną osobę i to dla niej kupuje prezent. Takie rozwiązanie generuje mniej nietrafionych prezentów oraz wyższy budżet przeznaczony na upominek. Planując prezenty, np. dla 20 osób raczej decydujemy się na drobiazgi, a dodatkowo trudno kreatywnie podejść do tematu zrobienia 20 prezentów, z których każdy obdarowany będzie zadowolony. Zdecydowanie warto stawiać na jakość i nawet jeśli w Twojej rodzinie nie ma zwyczaju, aby losować osoby, które będziesz obdarowywać, to zawsze warto zapytać, np. siostrę, brata, babcię, ciocię, czy nie zechcą się złożyć na prezent, którym zostanie obdarowany inny członek rodziny. Po pierwsze osoba, której to zaproponujesz ma jeden upominek z głowy, a po drugie możecie wspólnie zrobić ciekawszy i lepszej jakości prezent, wszyscy są zadowoleni, łącznie z obdarowanym.
Czego lepiej nie kłaść pod choinką?
Widziałam niedawno w internecie ankietę, w której zapytano przechodniów jakich prezentów nie chcieliby znaleźć pod choinką. Padały bardzo skrajne odpowiedzi, a wśród nich, np. garnki, siedemnasty krawat z prążki, zestaw mydełek itp. Cóż, każdy ma inne upodobania i na co innego czeka w ten niezwykły wigilijny wieczór. W znanych serwisach jak allegro.pl, olx czy gumtree powstały nawet kategorie: “nietrafiony prezent”, w których prawdziwy ruch pojawia się właśnie w okresie poświątecznym. Czego nie kłaść pod pięknie udekorowanym drzewkiem, aby Twój prezent nie podzielił losu powyższych? Badani, którzy wzięli udział w jednej z internetowych ankiet udzielili bardzo interesujących odpowiedzi. Jako nietrafione prezenty wymieniali na pierwszym miejscu kapcie, zaraz za nimi pojawiają się garnki i patelnie. Jeszcze w pierwszej dziesiątce znalazły się również skarpetki, żelazko oraz krawaty i poradniki. Ci sami badani na pytanie o to co robią z niezbyt udanymi upominkami odpowiedzieli, że oddają, sprzedają lub wkładają w najgłębszy kąt szafy, aby zapomnieć jak najszybciej o tych “przeuroczych” drobiazgach. Dużo mniej ankietowanych zadeklarowało, że po prostu zwraca produkty do sklepu, gdzie zostały kupione.
Jeśli nie kapcie i patelnia, to co?
Nie podarować komuś nietrafionego prezentu to połowa sukcesu, druga połowa to znalezienie upominku, z którego obdarowany będzie faktycznie zadowolony… Ja stosuję dwie metody od bardzo dawna, obydwie skuteczne. Do jednej trzeba się trochę bardziej przyłożyć i będzie Ci potrzebna umiejętność czytania “między wierszami”, druga prostsza, ale eliminująca pierwiastek nieprzewidywalności. Jeśli to bliska mi osoba, z którą spędzam dużo czasu, po prostu uważnie jej słucham kiedy mówi o swoich potrzebach i marzeniach. Mój zmysł słuchu wyostrza się wprost proporcjonalnie do tego jak maleje dystans dzielący nas od Gwiazdki. Jeśli natomiast jest to osoba, z którą nie widuję się na co dzień, po prostu podczas spotkania lub w rozmowie telefonicznej pytam wprost, co chciałaby znaleźć pod choinką. Zdarza mi się czasami, że nie znam osoby na tyle, aby wiedzieć o czym konkretnie marzy, ale wiem w jakiej kategorii mieszczą się jej zainteresowania, wtedy decyduję się na kartę podarunkową lub voucher do sklepu. Zwykle tego typu prezenty są ważne ok 6-12 miesięcy, a poza tym do minimum ograniczam ryzyko błędu. Mam również kilka koleżanek, które są fankami kosmetyków, dlatego zawsze staram się zaskoczyć je jakąś nowością, czymś ciekawym czego jeszcze nie używały. W tym roku dla moich przyjaciółek wybrałam zestawy Be The Sky Girl. Każdy z nich został idealnie skomponowany i odpowiada na inne potrzeby skóry. BODY MOUSSE SET kryje w swoim dopracowanym w najmniejszych szczegółach wnętrzu, wszystkie zapachy musów do ciała- Wild Forest, Just Say Yes oraz Sweet Life. Prezent w sam raz dla fanki zapachów oraz pielęgnacji ciała. Pudełeczko antyPESEL to z kolei aktywne preparaty do pielęgnacji twarzy- krem Agent James White oraz serum Keep Lift. Zestaw PIELĘGNACJA to nowoczesne kosmetyki do demakijażu, oczyszczania i tonizacji, z których na pewno ucieszy się każda fanka nowości pojawiających się na rynku. Prezenty od Be The Sky Girl są pięknie zapakowane w eleganckie pudełka z ręcznie robionymi kokardkami. Od razu widać, że ktoś poświęcił na to czas i włożył w to dużo serca…
Życzę Wam cudownych Świąt Sky Girls i tylko trafionych prezentów! <3