Oil My God! Nowy wymiar olejowania włosów
Ostatnie dwa miesiące sprawiły, że o wizytach u fryzjerów mogłyśmy jedynie pomarzyć oraz (jak wynika z Waszych wiadomości), że wzięłyście sprawy w swoje ręce i robicie włosowe home spa, w którym króluje olejowanie. Odpowiednia pielęgnacja jest bardzo istotna, bo pomaga nam utrzymać włosy w dobrej kondycji i sprawia, że nie straszne im farbowanie (oczywiście warto powierzyć tę czynność specjalistom). Ponadto jeśli włosy są zadbane, lśniące i odżywione, każda fryzura wygląda o niebo lepiej. Ten wpis jest dla niezdecydowanych… Postaram się przekonać Was, że olejowanie włosów skutecznym preparatem, który dodatkowo jest wygodny i łatwy w użyciu, potrafi zdziałać cuda!
Olejowanie włosów zdziała cuda!
Wykorzystywanie w pielęgnacji włosów olejków, bogatych w kwasy omega-3 i omega-6 poprawia jakość włosów, odżywia je i wspomaga ich regenerację. Jest to idealne rozwiązanie dla włosów zniszczonych, matowych, pozbawionych witalności. Stosowanie olejków w pielęgnacji sprawia, że włosy stają się bardziej lśniące, sprężyste, elastyczne, nawilżone, wygładzone i wyglądają na zadbane. Kilka lat temu najpopularniejszym produktem do olejowania włosów był olej kokosowy. Jednak jego stała konsystencja sprawiała, że bardzo łatwo było “przesadzić” z ilością i uzyskać efekt obciążonej, nieświeżej fryzury. Serum do olejowania włosów Oil My God, ma płynną konsystencję, posiada atomizer, aby maksymalnie ułatwić aplikację i pachnie jak pomarańcze z lekko korzenną nutą. Najlepsze jest w nim to, że zawsze jest pod ręką i można go użyć, np. leżąc i relaksując się na plaży. Żyjemy szybko i mamy sporo na głowie, więc kosmetyk powinien być dostosowany do tego trybu i “nadążać” za naszym stylem życia.
Wysoko- nisko- czy średnioporowate?
Często pytacie, do jakich włosów powinno się stosować serum Oil My God? Ten produkt jest bardzo uniwersalny! Włosom niskoporowatym, które często są ciężkie, sztywne i matowe - nadaje blasku i sprawia, że są bardziej delikatne, miękkie w dotyku i elastyczne. Średnioporowatym dodaje sprężystości, zamyka łuski, wygładza je oraz zabezpiecza końcówki. Włosy wysokoporowate po użyciu Oil My God, zdecydowanie mniej się puszą i odzyskają połysk. Skąd tak szerokie spektrum jego działania? Sekret tkwi w składnikach. Serum do olejowania włosów Oil My God, stanowi mieszankę najlepszych składników, z których każdy ma swoją rolę i to właśnie dzięki temu kosmetyk sprawdzi się na wielu rodzajach włosów.
Sekret pięknych włosów tkwi w naturalnych składnikach
Jeśli o składnikach mowa to serum Oil My God ma naprawdę bogate wnętrze… Co w nim siedzi? Mieszanka olejów, bogatych w kwasy omega-3 i omega-6. Olej shea, chia, dwie frakcje oleju kokosowego i olej z czarnuszki, a do tego emolient z ostropestu, witamina E i rozmaryn. To najwyższej jakości składniki, zamknięte w małej buteleczce dla wielkiego efektu. Jak działają?
Olej kokosowy (Cocos Nucifera (Coconut) Oil)- odbudowuje strukturę włosów i wzmacnia je. To olej idealny do pielęgnacji włosów niskoporowatych, tzn. takich, które mają ściśle ułożone łuski i ogólnie wyglądają na zdrowe, ale mają problem z chłonięciem wody oraz przyjmowaniem substancji odżywczych. Włosy są gładkie, lśniące, miękkie, ale “dociążone” i nie puszą się. Są również bardziej sprężyste, mniej łamliwe i lepiej się układają. Kwasu kaprylowy zawarty w oleju kokosowym, wykazuje właściwości przeciwgrzybicze, przez co pomaga w walce z łupieżem. Wnikając w cebulki, odżywia skórę głowy oraz dostarcza jej niezbędnych pierwiastków jak: potas, cynk czy magnez.
Olej shea (Butyrospermum Parkii (Shea) Oil) - zwykle kojarzymy ten składnik z kosmetykami do pielęgnacji ciała lub twarzy, rzadziej z włosami. Coraz częściej i chętniej jest on jednak dodawany również do produktów, które mają pielęgnować włosy, zwłaszcza te cienkie i osłabione. Masło shea przede wszystkim dogłębnie nawilża, a latem zabezpiecza przed szkodliwymi promieniami UV. Olej ma strukturę, która najbardziej będzie odpowiadała włosom niskoporowatym. Chroni je przed uszkodzeniami, uszczelnia ich powłokę hydro- lipidową, wygładza i uelastycznia włosy, wzmacnia cebulki i nadaje im piękny blask. Warto go również zastosować na włosy farbowane, zniszczone stylizacją oraz łamliwe, aby je zregenerować.
Olej z czarnuszki (Nigella Sativa (Black Seed) Seed Oil) - jego cudowne właściwości docenili już starożytni Egipcjanie, a sam faraon uczynił z niego... sekret boskiej długowieczności. Ten olej to totalny must have zarówno w pielęgnacji, jak i w diecie. Te małe czarne nasionka w 85% składają się z nienasyconych kwasów tłuszczowych, które są tak bardzo ważne w pielęgnacji zarówno skóry jak i włosów wysokoporowatych. Ponadto zawierają również fosfolipidy, fitosterole, witaminy A, E, F, B1, B3, B6, beta-karoten, biotynę, liczne mikroelementy, przeciwutleniacze oraz cynk, selen, magnez, wapń, żelazo, sód, potas. To właśnie zawarta w niewielkich nasionach czarnuszki biotyna przeciwdziała łysieniu, gdyż hamuje wypadanie włosów i wspomaga wzrost nowych gęstszych i silniejszych pasm. Jej przeciwzapalne działanie pomaga w pozbyciu się łupieżu i swędzenia wywołanego przez stan zapalny. Nienasycone kwasy tłuszczowe pozytywnie wpływają na poprawę sprężystości i odżywienie włosów.
Olej z nasion chia (Salvia Hispanica (Chia) Seed Oil) - doceniony przez Azteków, a następnie przez cały świat. To skarbnica wielu cennym pierwiastków, w tym wapnia i miedzi oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3 i 6. Duże ilości białka roślinnego oraz wspomniana już miedź, stymulują wzrost włosów, a także zapobiegają ich wypadaniu. Warto również wspomnieć, że wpływają na produkcję melaniny, która ma wpływ na kolor włosów. Nienasycone kwasy tłuszczowe, sprawiają, że włosy wysokoporowate stają są sprężyste, pogrubione, jedwabiste w dotyku i lśniące. Olej jest bardzo lekki, działa silnie antyoksydacyjnie i ochronnie. Do tego zawiera kwas alfa- linolenowy, który zapobiega powstawaniu łupieżu. Olej chia wzmacnia włosy również dzięki regeneracji cebulek oraz mieszków włosowych.
Wygoda i przyjemność przede wszystkim!
Serum Oil My God jest połączeniem dobrodziejstw płynących z olejowania włosów oraz wygody stosowania. Wygodny atomizer, ułatwia rozprowadzenie olejku na włosach. To kosmetyk, który nie wymaga wykonywania długich i żmudnych zabiegów pielęgnacyjnych. Wystarczy pół godziny. Kiedy już olejek jest nałożony na włosy (a wystarczy dosłownie kilka psiknięć), wystarczy je rozczesać i zebrać gumką na czubku głowy. Olejki lubią ciepło, więc można zawinąć głowę w ręcznik lub przeznaczony do tego turban. Jeśli bierzemy relaksującą kąpiel to dobry moment na nałożenie serum Oil My God, aby dodatkowo podnieść temperaturę. Jednak tak samo dobrze olejek sprawdzi się, kiedy nakładamy go na włosy, a później idziemy biegać, robimy trening czy gotujemy obiad. Po wszystkim wystarczy umyć włosy szamponem. Latem warto zabrać go ze sobą na plażę, kiedy uskuteczniamy relaks na słońcu, on dba o nasze włosy.
No i ten zapach… Lekko korzenne nuty i pomarańcze. Byliście kiedyś na marokańskim targu, gdzie zmysły szaleją, bo oprócz tysięcy kolorów, dociera do nas tyle samo aromatów? Zapachy korzennych przypraw z różnych zakątków świata i świeże, jeszcze mokre i lśniące w słońcu, soczyste pomarańcze. Właśnie tak pachnie ten produkt! Ten zapach zabiera w podróż do krainy Sheherezady i odsłania przed nami wszystkie tajemnice rodem z baśni “Tysiąca i jednej nocy”...
... a teraz powiedzcie, kogo do użycia serum Oil My God, przekonał ostatni akapit? ;-) Na poważnie, to serum Oil My God to kosmetyk, którym warto uzupełnić swoją pielęgnację włosów, biorąc pod uwagę nie tylko jego cudowny zapach, ale przede wszystkim skuteczne działanie, najwyższej jakości składniki i wygodę. Jednak zapach i przyjemność stosowania, stanowią dodatkową zachętę.