Przygotuj skórę na wiosnę…
Pielęgnacja cery zmienia się nie tylko ze względu na jej aktualne potrzeby, często decydujemy się na zmiany również zgodnie z tym jak następują po sobie kolejne pory roku… Na co stawiamy wiosną? Jak powinna wyglądać wiosenna pielęgnacja? O tym właśnie jest dzisiejszy artykuł.
1. Złuszczanie
Szara, zmęczona i pozbawiona energii cera? Wiosna to czas, aby powiedzieć jej: “żegnaj!” Od jakiegoś czasu stosuję regularnie rozświetlający peeling kwasowy do twarzy PEEL ME TENDER. To kosmetyk, który delikatnie złuszcza martwy naskórek, pięknie rozjaśnia, liftinguje i poprawia strukturę skóry. Ponadto składniki w nim zawarte to nie tylko kwasy, ale również bomba witaminowa bogata w antyoksydanty, które zapobiegają powstawaniu zmarszczek i chronią skórę przed szkodliwym wpływem środowiska. W składzie m.in. witamina C, witamina E, witaminy z grupy B oraz kwasy azelainowy, migdałowy i cytrynowy a także mocznik i mączka owsiana. Składniki zawarte w peelingu działają rozświetlająco, regenerująco, przeciwzapalnie, ujednolicając koloryt skóry i delikatnie ją liftingując. Mimo, iż peeling zawiera kwasy, ich stężenie jest bezpieczne, do stosowania w domowym zaciszu i nie wymaga neutralizacji. Warto jednak jeśli po zastosowaniu Peel Me Tender, wychodząc na zewnątrz, zabezpieczysz twarz kremem z filtrem UV, np. naszą Lady Sunshine, ale o ochronie anty- UV więcej informacji w dalszej części artykułu.
2. Nawilżanie i odświeżanie
Szczególnie kiedy wiosna rozpieści nas wysokimi temperaturami, zapragniemy poczuć na skórze odrobinę odświeżenia i orzeźwienia. Idealnie gdyby jeszcze “przy okazji” dodatkowo nawilżać cerę… Wiosna to czas spełnionych marzeń, bo oto jest kosmetyk, który nawilża i orzeźwia- serum Mist N’ Roses. Kosmetyk bardzo wielofunkcyjny, cudownie gasi pragnienie skóry i przede wszystkim zawsze jest pod ręką. Co znajdziemy w środku? Idealne połączenie wody różanej, lawendowej, soku z aloesu z ekstraktem z kokosa i kwasem hialuronowym. Gasi pragnienie skóry, orzeźwia, łagodzi podrażnienia, ujędrnia, a do tego rozpieszcza zmysły cudownym aromatem róży damasceńskiej oraz lawendy. To również idealny punkt wyjścia do dalszej pielęgnacji, serum zastosowane jako tonik, przywróci naturalne pH skóry i sprawi, że nałożony na nie krem lub inny kosmetyk pielęgnacyjny lepiej się wchłoną. Zastosowane na makijaż, usuwa "pudrowy" efekt i sprawia, że poszczególne warstwy jak puder, podkład itd. ładnie się ze sobą "stopią". Ponadto warto użyć go w ciągu dnia, aby odświeżyć makijaż i pozbyć się nadmiaru sebum. Ja noszę go w torebce przez cały rok, bo zimą i jesienią pomaga mi walczyć z efektem przesuszenia spowodowanego wysuszonym ogrzewaniem powietrzem, a wiosną i latem chłodzi i odświeża moją cerę.
3. Rozświetlanie i antyoksydacja
W wiosennym słońcu wszystko prezentuje się lepiej… a gdyby tak ten blask zachować na skórze nawet w pochmurne dni…? Potrzebna tu będzie magiczna aura, którą roztacza wokół siebie Agent White, James White- krem do zadań specjalnych. Bogaty skład i wiele substancji aktywnych to jego znaki rozpoznawcze. To właśnie składniki aktywne takie jak: witamina C i E, niacynamid, ekstrakty z roślin i ziół, odpowiadają za cudowny efekt rozjaśnienia, blasku, nawilżenia oraz liftingu, widocznego na skórze po jego użyciu. Zawartość witaminy C i innych przeciwutleniaczy, wspomaga walkę z wolnymi rodnikami. Ponadto Agent White w swoim składzie posiada jedną z najbardziej aktywnych form witaminy C, czyli Et-VC (kwas 3-O-etylo askorbinowy). Dla dodatkowego efektu nawilżenia, rozświetlenia i liftingu warto połączyć siły kremu Agent White, James White wraz z serum liftingującym Keep Lift. Kosmetyki dla coraz szerszego grona są znane również jako “zestaw antyPESEL”. ;-) W połączeniu z serum Keep Lift krem tworzy intensywną kurację przeciwstarzeniową. Wysoka zawartość kwasu hialuronowego w serum nawadnia naskórek, widocznie wygładzając zmarszczki a ekstrakt z rośliny Acmella Oleracea (w slangu kosmetycznym nazywanej "roślinnym botoksem") oraz ekstrakt z nasion jujuby azjatyckiej napinają i wygładzają skórę. Kwas fitowy zawarty w serum wspomaga wnikanie substancji aktywnych i wzmacnia działanie rozświetlające kremu. Działania tego kremu nie da się opisać… to trzeba poczuć!
4. Ochrona anty- UV
Wiosenne słońce również opala i to całkiem mocno… Przekonał się o tym pewnie każdy z nas. Nie czujemy od razu tego działania słońca, ale po kilku godzinach zaczynamy odczuwać pieczenie i dyskomfort, a po kilku dniach skóra zaczyna się łuszczyć. Pomijając jednak poparzenia, które słońce może powodować na skórze, gorsze jest jego działanie, którego gołym okiem nie widzimy. Promienie UV uszkadzają strukturę komórek, przyczyniają się do wielu chorób skórnych oraz szybszego starzenia. Dlatego właśnie tak ważne jest stosowanie kremów zabezpieczających cerę przed szkodliwością UV. Krem ochronny Lady Sunshine z SPF 25 to idealna propozycja, aby zabezpieczyć skórę przed promieniami słonecznymi. Kosmetyk ma ultra- lekką konsystencję aksamitnego mleczka. Nie roluje się, nie powoduje nieestetycznego efektu świecenia i nie bieli twarzy. W składzie znajdują się filtry mineralne- tlenek cynku i dwutlenek tytanu oraz naturalne olejki i ekstrakty, aby łatwo i przyjemnie się go nakładało. Tarczyca bajkalska- “roślina młodości”, która wpływa na odnowę struktury skóry poprzez wzmacnianie włókien kolagenowych i elastynowych. Zawiera naturalne przeciwutleniacze, które zapobiegają namnażanie wolnych rodników w skórze. Ponadto jest idealna pod makijażem, nie roluje się i nie powoduje świecenia.
A jak wygląda Wasza wiosenna pielęgnacja?